piątek, 17 stycznia 2014

Wydostanie się z celi

Dziś zadanie, które nie pojawiło się w polskiej edycji "Agenta". Co prawda przypomina ono nieco zadanie, które pojawiło się w naszej drugiej edycji, postanowiłem jednak je rozdzielić z prostego powodu - w niektórych edycjach pojawiły się obydwa wyzwania. Przedstawię je na podstawie wersji belgijskiej.
Zadanie polegało na uwolnieniu się z cel, do których trafili niektórzy uczestnicy po "aresztowaniu" przez policję. W wersji belgijskiej uwięzionych zostało trzech uczestników, za niezastosowanie się do poleceń w innym zadaniu (o nim innym razem). Do cel trafili Stijn, Shadia i Walter. W jaki sposób mieli się uwolnić z cel? Na ścianie każdej z nich znajdowało się zadanie matematyczne, które należało rozwiązać. Mieli tylko jedną szansę, zła odpowiedź oznaczała, że dany uczestnik nie wyjdzie z celi. Cała trójka mierzyła się z tymi samymi przykładami.
Przykłady matematyczne wyglądały tak:
1) Ułamek. W liczniku: Q do potęgi B + (G x K), w mianowniku natomiast: C.
2) Pierwiastek z I + (F x V)
3) (P x D) - (H do potęgi B - J)
Obok zaś wyjaśnienie znaczenia liter, to znaczy A = 1, B = 2, C = 3, itd.
Pozostali uczestnicy mogli uratować zadanie. Mogli wytypować, kto nie rozwiąże zagadki matematycznej i za niego zapłacić otrzymanym czekiem na 2 tys. euro. Nie wiedzieli, kto się wydostał, a kto nie, musieliby typować w ciemno. Zdecydowali jednak zatrzymać pieniądze, mogli więc liczyć jedynie na to, że trójka uwięzionych sama uwolni się z celi.
To nie koniec złych wiadomości. Jeśli ktoś z uwięzionych podałby złą odpowiedź, kosztowałoby to grupę 2 tysiące euro. Jeśli źle policzyłby aż trzy osoby, z puli nagród mogli stracić nawet 6 tysięcy.
Prawidłowe odpowiedzi na zadania brzmiały: 122, 135 i 10 (nieskromnie powiem, że za pierwszym razem, nie znając odpowiedzi, dokonałem poprawnych wyliczeń). Zawodnikom poszło jednak znacznie gorzej. Walter podał liczby 24, 146, 77, Stijn 111, 108, 26, zaś Shadia 51, 76 i 10. Grupa przez trzech uczestników straciła więc 6 tysięcy z ogólnej puli nagród.
Nie jestem przekonany, ale uczestnicy prawdopodobnie nie mieli limitu czasowego, jeśli chodzi o rozwiązanie zadania. Kto by jednak chciał spędzić noc w celi? Zadanie pojawiło się w 3 edycji belgijskiej w odcinku 3. A jak było w innych edycjach?
Wielka Brytania. W czwartym odcinku drugiej edycji z tego samego powodu co w Belgii do cel trafiło czterech uczestników. Mieli również na podobnej zasadzie rozwiązać zadanie matematyczne:
1) (H x H x C) + I
2) (Q x I) - K
3) (Pierwiastek z Y x M) - N
Tu też bez problemu udało mi się rozwiązać zadania. Prawidłowe odpowiedzi to: 201, 142 i 51. Uczestnicy mieli z nim większy problem. Tylko dwie osoby podały prawidłową odpowiedź. Pozostała trójka otrzymała czek i każdy, kto zrezygnował ze swojego (wartość tysiąc funtów), mógł uwolnić jednego uczestnika. Z czeków zrezygnowali wszyscy, dzięki czemu aż trzy osoby mogły nie wykonać zadania. Dzięki ich poświęceniu zadanie zostało wykonane, a do puli nagród wpłynęło 10 tysięcy funtów.
USA. Zadanie pojawiło się w piątej edycji, w odcinku 9. Aby uwolnić się z cel uczestnicy nie musieli rozwiązywać zadań matematycznych, ale przekształcić słowo "cell" w "mole". W jaki sposób? Tworząc nowe słowa, dzięki zmianie liter w poprzednim. Nowe słowo mogło mieć jednak tylko jedną literę inną niż poprzednie, litery zaś pozostawały w tej samej kolejności. Przykład: cell - cull - mull - mule - mole.
W pomieszczeniach zostały zamknięte wszystkie (cztery) osoby. Pierwsza, której udało się rozwiązać słowny rebus wychodziła i mogła zadecydować o tym, czy chce otrzymać pewne miejsce w finale (u nas zwałoby się to zielone piórko). Jeśli tak, musi strzelać do pozostałych zawodników, którzy rozwiążą ową zagadkę, a wówczas nie będzie musiała obawiać się, że odpadnie w danym odcinku. Oznaczałoby to jednak, że grupa nic nie wygra, bowiem aby cokolwiek zarobić, trzeba było wyjść z celi i dotrzeć na wskazane miejsce, nie dając się po drodze trafić. Każdy uczestnik, który spełnił te wymagania, zarabiał 15 tys. dolarów do puli nagród. Ważna uwaga - strzelec nie musiał zestrzelić wszystkich, musiał jednak trafić tego, który został "wytypowany" jako osoba, która powinna dostać zwolnienie. Oczywiście nikt nie wiedział, kto tą osobą jest.
Pierwszy zawodnik - Mark zdecydował się zagrać o zwolnienie. Udało mu się zestrzelić jedynie dwóch zawodników, Paul przebiegł określony odcinek w hali i zdobył dla grupy 15 tys. Mark uzyskał jednak zwolnienie, bowiem zestrzelił Craiga, a właśnie na niego musiał zapolować.

6 komentarzy:

  1. "Za niezastosowanie się do poleceń w innym zadaniu" - a czy któraś z tych "niestosujących się osób" była agentem? Bo to wygląda trochę jak sztuczka z podglądaniem scenariusza z polskiej 2. edycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Belgii, o dziwo, żadna z osób, która trafiła do celi, agentem nie była. Za to w brytyjskiej wersji rzeczywiście jedną z czterech osób był agent, ale, co ciekawe, akurat agent podał później prawidłowe odpowiedzi na owe zagadki matematyczne. Podejrzewam, że wówczas wiedział (a raczej wiedziała) już, że wystarczy, że jedna osoba odpowie poprawnie i zadanie zostanie zaliczone, a jako że ona ostatnia podawała odpowiedź, zapewne też wiedziała, że niezależnie od wszystkiego i tak pieniądze trafią na konto grupy, nie mogła więc zadania zepsuć.

      Usuń
    2. Tak się zastanawiam teraz, czy w scenariuszu "Agenta" przy doborze zadań układano je tak, aby przynajmniej część była po prostu niewykonalna. To znaczy, czy jest z góry określone: część zadań ma zostać wykonana (w końcu jakaś tam kwota do tej puli zwycięzcy musi trafić), część jest technicznie niewykonalna, reszta zależy od zawodników, szczęścia, pogody, agenta.

      Usuń
    3. Pogoda i szczęście oczywiście w niektórych zadaniach mają znaczenie, nie wydaje mi się jednak, by niektóre zadania były niewykonalne. Spróbuj na przykład przeanalizować zadania z polskiej pierwszej edycji - czy któreś było niewykonalne??? A co do agenta - wiadomo, że w większości przypadków mógł liczyć na podpowiedzi ekipy nagrywającej i realizującej program... Tak podejrzewam było właśnie w tym zadaniu w wersji brytyjskiej...

      Usuń
    4. Nie mam na myśli, że fizycznie było niemożliwe zrobić to, co było celem zadania. Mam po prostu wrażenie, że zadania typu "bankomat" (z 2. edycji) czy "sztafeta kolarska na szczyt góry" (z 1.) są prawie niewykonalne dla grupy nieznających się, nieprzygotowanych, niezorganizowanych osób. Z różnych przyczyn. Co nie znaczy, że nie mogły się udać.

      Usuń
    5. Mam nadzieję, że nie wygram złotej łopaty odpisując na tak stary komentarz, ale sztafeta kolarska z pierwszej części to raptem 8 min po czasie (z tego co pamiętam). Była ona jak najbardziej do wygrania. Zgodzę się natomiast, że część zadań wyglądała na wyraźnie trudniejsze.

      Usuń

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora